Budapeszt 2006 - uliczna rewolucja. Budapest 2006 - street revolution

Budapeszt, Węgry, jesień 2006. W nocy ulice Budapesztu należały do demonstrantów. During this gulash revolution of 2006 angry Hungarians took over streets of Budapest.

Lake like a mirror - Tymawskie lustro

Tymawa, Mazury, sierpień 2008. Jezioro Tymawskie kilkadziesiąt minut przed burzą zupełnie zamarło, zmieniając się w lutro. Just before the storm Tymawa Lake turned into mirror.

Wyłącz silnik, zgaś światło - Turn off engine - prick! Turn off light!

Tymawa, Mazury, sierpień 2008. Taka oto tabliczka znajduje się na ruinach po świetnosci dawnego PGR w Tymawie. This is a meaningful sign from former state owned farm in Tymawa. Turn off engine - prick! Turn off light!

Empty hook

India, Bangalore, February 2008. Hook from Russell Market Square. This Market with its fresh vegetables, fruits and meat stalls, kababs and tea stalls, and the innumerable other shops around it - is quite a happening place.

Blue sky

Canada, Tsawwassen, June 2008. The contours of Southern Gulf Islands.

Pick up or not pick up

Canada, North Vancouver, June 2008. Pick up car parked in front of the house in squamish neighbourhood.

Red onion

Tanzania, Zanzibar, Stone Town, July 2007. Red onion is very common on the streets of Stone Town.

On the beach - for sale

Tunisia, Djerba Island, January 2006. On the beach everything is for sale. It is difficult to find a customer off season.

Australian twilight

Australia, interior, June 2006. After sunset there is a magic moment. Even in the australian middle of nowhere. Everybody knows it.

Mural from Sydney

Australia, Sydney, June 2006. Mural from the city. Leaves and deep blue.

Working on the beach

Tanzania, Zanzibar, Jambiani village, July 2007. Young girl collecting seeweeds on the beach. Working for the dinner. Possibly rice with some vegetables.

Oranges from the street

India, Bangalore, February 2008. Oranges sold on the street of Bangalore. Very tasty. And picuresque as well.

Kerala backwaters - pranie

Indie, Kerala backwaters, luty 2008. Żegluga kanałami Kerali dostarcza nie lada wrażeń. Można podpatrywać codzienne życie ludzi mijając przylepione do wąskich brzegów domostwa. Pranie, mycie, gotowanie - wszystko odbywa się na naszych oczach.

Stone Town - Mji Mkongwe,

Tanzania, Zanzibar, Stone Town. Lipiec 2007. Pracowity dzień przed jednym z miejskich bazarów. Dala Dala załadowana i gotowa do odjazdu.

Square Marie Louise

Belgia, Bruksela, maj 2008. Ciężarówka zaparkowana przy Square Marie Louise uzmysłowiła mi jak ciężkie być może życie kota. Przynajmniej tego, co nie ma mleka w butelce.

Murale - Republic of Užupis

Litwa, Wilno, Zarzecze czyli Republic of Užupis. Kwiecień 2007. Kwinące ruiny, obsikane uroczo mury, urocze slumsy, sztuka tryskająca spod nóg.

Lighthouse

Australia, Aireys Inlet, Wiktora. Czerwiec 2006. Słońce już zaszło. Niebo pociemniało. Biel latarni morskiej tli się bardziej niż jej światło.

Suszona papryka

Tunezja, Dżerba, styczeń 2006. Ciężarówka z bazaru stała się niespodziewanie cudowną sceną dla długich zwojów pięknej, suszonej papryczki chili. Skrzynki dodały jej pikanterii...

Maluchy z Zanzibaru

Tanzania, Zanzibar, Jambiani. Lipiec 2007. Dzieci całymi dniami wystawały na plaży pod schodami naszego domu. W odróżnieniu od dorosłych, nie bały się aparatu.

Russell Market - kosz na głowie

Indie, Bangalore. Luty 2008. Kobieta przy słynnym Russel Market czyli jednym z największych bazarów Bangalore. Na głowie ma pomarańcze. Zafascynował mnie w niej wyraz twarzy. I kolory.

Patrzcie kogo mam na rękach!

Indie, Kerala, Backwaters. Luty 2008. Dziewczynka z braciszkiem (siostrzyczką?) na rękach.

Kloszard z China Town

Kanada, Vancouver, czerwiec 2008. Omnia mei mecum porto - wszystko, co moje noszę przy sobię. Wierności tej starorzymskiej zasadzie dochowuje ten oto kloszard z China Town w Vancouver. Jego troski i nadzieje, podobnie jak i przyszłość razem z przeszłością, mieszczą się w wózki "wypożyczonym" z supermarketu.

Barwy końca lipca

Tymawa, Mazury, lipiec 2008. Kilka minut przed siódmą wieczorem wszedłem na wieżę strzelniczą dla myśliwych. I stamtąd, przy pomocy teleobiektywu zdjąłem ten kawałęk nabrzmiałego, mazurskiego lata. Za szeregiem drzew wije się droga na Sitno i Rączki.

Po żniwach

Tymawa, lipiec 2008. Chmury leniwie przesuwają się po rozgrzanym niebie. Po życie nie ma śladu. Zwinięta słoma schnie na polu.

Nuphar lutea

Tymawa, lipiec 2008. Grążel żółty, bączywie (Nuphar lutea). Wieczór, teleobiektyw, piękne słońce.

Kliluk, the Spotted Lake

Kanada, okolice Osoyoos, lipiec 2008. Osiem kilometrów za Osoyoos po lewej stronie rozciąga się niezwykły widok. To święte dla Indian wysychające jezioro, pełne różnych minerałów. Tu jeszcze kilkadziesiąt lat temu przyjeżdżali ”leczyć” się Indianie z Doliny Okanagan. Dziś indiańska społeczność buduje w tym miejscu coś w rodzaju interaktywnego ośrodka kultury.

Maeres Island

Kanada, Maeres Island, okolice Tofino, czerwiec 2008. Po godzinnej wędrówce wśród kilkusetletnich świerków i cedrów, przed oczami stanął taki widok. - Raj - pomyślałem.

Góra z chmur

Kanada, Tsawwassen, czerwiec 2008. Około trzeciej po południu, kiedy opadły mgły, nad Boundary Bay pojawiła się góra, tak jakby wisząca w chmurach.

LiquorWise czyli zaopatrz się dobrze w alkohol

Australia, Tennant Creek, czerwiec 2006. Do takiego monopolowego przyjeżdża się pickupem. I wyjeżdża się z kilkoma skrzynkami piwa.

Beach Safari

Australia, Fraser Island, czerwiec 2006, najpiękniejsza chyba plaża na świecie. I terenowe wozy pędzące po niej z fantazją.

Trójca Heinz

Kanada, sklep spożywczy w Tofino, czerwiec 2008. Trójca piknikowa, musztarda, keczup, sos ogórkowy. Amen!

Punk w Skytrainie

Kanada, Vancouver, czerwiec 2008. Jechałem za nim w Skytrainie, czyli zautomatyzowanej kolejce miejskiej w Vancouver. Korciło minie, by ciachnąć mu fotę. I zrobiłem. Od tyłu. Efekt - jak widzicie - niezły.